Szkolne relacje – łatwe czy trudne?

Szkolne relacje – łatwe czy trudne?

W obliczu ciągłych zmian w systemie oświaty, a także w związku z wyzwaniem edukacji zdalnej wielu zaangażowanych nauczycieli i nauczycielek zadaje sobie pytanie – w jaki sposób mogę poprawić wyniki moich uczniów? Co będzie decydującym czynnikiem, który wpłynie pozytywnie na efekty mojego nauczania?

Co mówią badania naukowe?

Z metaanaliz przeprowadzonych przez profesora Johna Hattie’ego z Uniwersytetu w Melbourne wynika, że jednym z najważniejszych czynników poprawiających wyniki uczniów jest relacja ucznia z nauczycielem: uczniowie, którzy lubią swojego nauczyciela i czują jego życzliwy do nich stosunek – uczą się szybciej i bardziej skutecznie. Pozytywne relacje z nauczycielem są nawet ważniejsze od liczebności klasy czy wiedzy merytorycznej nauczycieli!

Także neurobiologia dokłada ważną w tym temacie „cegiełkę”: profesor Joachim Bauer – niemiecki psychiatra, profesor nauk medycznych podkreśla w swojej książce Co z tą szkołą. Siedem perspektyw dla uczniów, nauczycieli i rodziców, że w rozwoju i nauce kluczowym czynnikiem jest dobra relacja pedagogiczna pomiędzy uczniem i nauczycielem, która opiera się na uznaniu i akceptacji. Jest to konsekwencją faktu, że mózg człowieka jest nastawiony na relacje społeczne (social brain) – dzięki dobrym więziom wydziela on dopaminę, oksytocynę i endogenne opioidy – niezbędne do podejmowania wysiłku i zaangażowania się w proces uczenia się.

Jak budować szkolne relacje – Natalia Boszczyk

Nauka potwierdza zatem, że dobre relacje w szkole w silnym stopniu determinują efektywność nauczania i dobre wyniki uczniów. Czy jednak znamy odpowiedź na pytanie: w jaki sposób budować szkolne relacje i kto ma być za nie odpowiedzialny?

Ile zależy od nauczyciela?

Dzieci i młodzi ludzie nowych postaw i zachowań uczą się przede wszystkim poprzez modelowanie. Oznacza to, że obserwują oni (nawet na poziomie nieświadomym), jak reagują i co mówią dorośli z ich otoczenia, a potem odtwarzają te reakcje w swoich zachowaniach i wypowiedziach. Nauczyciele zatem mają szczególną rolę w kształtowaniu postaw swoich uczniów – jeśli zależy nam na zbudowaniu pozytywnych relacji pomiędzy uczniami, musimy – jako nauczyciele – pokazać im, w jaki sposób relacje się buduje. Czy jest to jednak łatwe zadanie?

Z jednej strony każdy z nas ma predyspozycje do budowania więzi, natura wyposażyła nas przecież w umiejętności służące byciu z innymi i współpracy z nimi. Z drugiej jednak strony wiele sytuacji szkolnych jest bardzo skomplikowanych i możemy nie mieć jasności, co to znaczy zachować się „relacyjnie” w każdej z nich. Często też nie wiemy, jak poradzić sobie z problemami w relacjach, np. z rodzicami. Do tego dochodzi przeciążenie fizyczne i psychiczne, które w zawodzie nauczycielskim jest niestety normą. Od czego zatem zacząć budowanie relacji w szkole?

Jak zacząć od siebie i podążać ścieżką małych kroków?

Żeby budować dobre relacje z innymi i żeby kształtować w naszych uczniach postawy współpracy i zaangażowania, musimy zacząć od siebie – zbudować pozytywną relację z samym/samą sobą. Hasło dobrostanu nauczycielskiego staje się w edukacji coraz popularniejsze i dobrze, żeby stało się „pierwszym przykazaniem” każdego nauczyciela: najpierw muszę zadbać o własne dobre samopoczucie, muszę zadbać o „naładowanie swoich baterii” – fizycznych i psychicznych i dopiero wtedy mogę dbać o innych i budować z nimi przyjazne relacje. Można użyć tu metafory pustego baku – gdy wcześniej nie zadbam o zatankowanie cierpliwości, empatii i troski – moja szkolna rzeczywistość będzie pełna frustracji, złości i zmęczenia. A w takich warunkach bardzo trudno o dobre relacje z innymi.

Dobre relacje w szkole

Więcej na temat w książce Natalii Boszczyk “Dobre relacje w szkole

Gdy zadbamy o swój nauczycielski dobrostan, warto postawić na metodę małych kroków w budowaniu relacji. Nauczyciele bardzo często skarżą się na zbyt duże obciążenie – zadaniami, terminami, biurokracją. Dlatego szkolne relacje warto budować stopniowo, za pomocą małych kroków. Sprawdzają się tu rozwiązania, które nie wymagają dużego przygotowania, a jedynie odrobiny czasu i zmiany naszych przyzwyczajeń. Wprowadzane stopniowo, bez poczucia przymusu i nadmiernego obciążenia bardzo szybko przyniosą efekty – w poprawie jakości naszych szkolnych relacji, a co za tym idzie w poprawie wyników naszych uczniów i zwiększeniu naszej zawodowej satysfakcji.

Redaktor specjalizujący się w tematyce prawa cywilnego. Wiedzę zdobywał w trakcie studiów oraz pracując w wydawnictwie Wolters Kluwer.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *