Jak dobrze pisać pisma procesowe?

Jak dobrze pisać pisma procesowe?

„Książeczka o pisaniu pism” powstała z potrzeby, z doświadczenia, z frustracji i z pustki. Z potrzeby spisania zasad dobrego pisania, z doświadczenia jak to się robi, z frustracji powtarzania tego samego od kilkunastu lat i z braku podobnych publikacji.

W ciągu dwóch miesięcy od publikacji, Książeczka doczekała się kilkudziesięciu wspaniałych opinii. Jednak najlepszą opinię Książeczce wystawił pewien członek samorządu radcowskiego przewodniczący pewnej komisji ds. edukacji prawnej, a opinia ta brzmiała następująco:

Krótkie pytanie, a do kogo jest adresowana ta pozycja? Jak do zawodowych prawników to żenujące, że trzeba wydawać takie coś. Jak do ogółu nieprawniczego to jest podcinanie gałęzi, na której zawodowi prawnicy siedzą. Zatem prośba o odpowiedź celem kwalifikacji pozycji.

Można to tak ująć, że żenujące jest, aby do czasu wydania Książeczki, na polskim rynku nie było publikacji dotyczącej efektywnej komunikacji na piśmie. Staramy się jakoś zaradzić tej „żenadzie” (jak to ujął ów członek władz korporacji radcowskiej).

Tezę, że „zdradzanie” metod efektywnej komunikacji na piśmie „nieprawnikom”, stanowi podcinanie gałęzi pod zawodowymi prawnikami, uznajemy za, hm, przejaw wąskich horyzontów intelektualnych i myślenia plemiennego. Tym niemniej lepiej zareklamować Książeczki „nieprawnikom” chyba nie można było[1].

Jak pisać pisma procesowe i prowadzić komunikację w sporze. Czyli książeczka o pisaniu pism” autorstwa Piotra Biernatowskiego i Macieja Gawrońskiego

Jakie z tego wnioski?

Jeżeli jesteś prawnikiem, w zasadzie nie masz wyjścia – musisz kupić Książeczkę. 

Jeśli zarządzasz zespołem prawników, możesz nie zgadzać się z tym, co napisaliśmy maksimum w dwudziestu procentach. W pozostałych osiemdziesięciu procentach do pewnego stopnia oszczędzisz sobie powtarzania rzeczy mniej lub bardziej oczywistych, jeśli wręczysz swoim ludziom Książeczkę.

Jeśli jesteś młodym prawnikiem (dowolnej płci), Książeczka może dać ci wiele cennych wskazówek praktycznych.

Jeżeli jesteś samodzielnym praktykiem, dzięki Książeczce dowiesz się, że nie tylko ty jesteś wielbłądem[2]. Wszyscy jesteśmy wielbłądami. Okazuje się, że Książeczka wywiera efekt psychoterapeutyczny nie tylko dla jej autorów, ale także dla czytelników.

Jeżeli nie jesteś prawnikiem uważaj! Zdradzamy tajemnice zawodu prawniczego! Żart. Każdemu staramy się pomóc lepiej sformułować myśli na piśmie. Jest to pomoc tak samo dla piszącego jak i dla czytelnika.

Natomiast, jeśli miałbym wybrać trzy najważniejsze porady spośród części I i II Książeczki, których jestem autorem, byłyby to:

  1. Podziel zdania na pojedyncze lub jednokrotnie złożone.
  2. Usuń ornamentykę.
  3. Przeczytaj po wydrukowaniu.

Zachęcamy do dyskusji o metodach efektywnej komunikacji. Dyskutować planujemy w tym miejscu https://www.facebook.com/Ksiazeczkaopisaniu

Maciej Gawroński

Oprócz cytowanej już opinii, Książeczka doczekała się między innymi takich:

„Połączenie prawniczej erudycji z prawniczym luzem to coś co cenię sobie najbardziej 👌🏼. Dodając do tego zwrócenie uwagi na pewne kluczowe kwestie, na które często nie zwraca się uwagi – powstała pozycja zdecydowanie warta uwagi. Dodatkowo zważając na fakt, że jeden z autorów jest kilkukrotnym królem strzelców lig biznesowych? Nic tylko czytać!”

“Już czytam i mam świetny ubaw! Genialne 🙂”

„Świetna okładka 😆a książeczka boska”

“Celność uwag Autorów momentami powoduje u mnie szok i niedowierzanie 😉 Dawno nie czytałem tak dobrego poradnika. Ta pozycja ma tylko jeden minus, jest za krótka. Liczę, że w drugim wydaniu Szanowni Autorzy tą niedogodność naprawią.”

„Ja również mam i zachwycam się i polecam:)”

„Polecam! Książka napisana z humorem i dystansem, co nie wpływa ujemnie na jej wartość merytoryczną. Cenne było przypomnienie nam wszystkim, że sędzia będzie czytał być może nasze pismo na ekranie telefonu, w drodze z pracy i że nie ma mega gabinetu, gdzie rozsiądzie się z tomami kodeksów, aby odszukać wskazane przez nas przepisy i doczytać wszelkie orzecznictwo, do którego podaliśmy sygnatury. Tu nie ma twardego prawa, jest za to twarda rzeczywistość, w której pracują przeciążone sądy. Super lektura, także na wakacje. Autorom gratuluję!”

„Książkę z całą pewnością polecam, choć zaznaczając, że wiadomej grupie odbiorców i to nawet przy założeniu, że ktoś miałby się z nią w całej rozciągłości nie zgodzić a to choćby z tego powodu, że dzięki niej można przemyśleć kwestie, o których niejeden pełnomocnik myśli sporadycznie, a inny – niemal wcale i dojść do wniosków, które z całą pewnością przyczynią się do lepszego wykonywania naszego “fachu” 😃”

„Kupiłem tę książkę wszystkim prawnikom w kancelarii.”

Więcej w publikacji „Jak pisać pisma procesowe i prowadzić komunikację w sporze. Czyli książeczka o pisaniu pism” autorstwa Piotra Biernatowskiego i Macieja Gawrońskiego


Maciej Gawroński

Maciej Gawroński – wspólnik kancelarii Gawroński & Partners, radca prawny wyróżniany przez międzynarodowe rankingi prawnicze; reprezentował Rzeczpospolitą Polską w międzynarodowych sporach arbitrażowych o ochronę inwestycji (BIT) o wartości dochodzącej do 10 mld zł; reprezentował klientów przed Sądem Arbitrażowym przy Międzynarodowej Izbie Handlowej w Paryżu, w międzynarodowych postępowaniach arbitrażowych ad hoc, przed Trybunałem Arbitrażowym ds. Sportu w Lozannie, SN, NSA, Krajową Izbą Odwoławczą, Sądem Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej oraz przed polskimi sądami powszechnymi; wpisany na listę arbitrów rekomendowanych Sądu Arbitrażowego przy KIG.

[1] Jako ciekawostkę dodajmy, że prawnik ten zaproszony do publicznej dyskusji o cytowanej „recenzji” odparł „ironię cenię, pogardą gardzę. Szanowny Panie Mecenasie odbierając pańską ofertę tak jak przyzwoitość nakazuje informuję, że nie skorzystam.” Nie takiego poziomu dyskusji prawniczej oczekujemy (szczególnie od członków władz samorządów prawniczych) i nie tego typu pseudo-argumentację rekomendujemy w Książeczce. Mamy tu bowiem do czynienia z typową zmianą płaszczyzny sporu z merytorycznej na emocjonalną – przypisującą stronie przeciwnej złe intencje aby ze sporu merytorycznego erystycznie przejść w konflikt wartości, które z pierwotnym zagadnieniem nie mają nic wspólnego.

[2] Dowolnej płci.

Redaktor specjalizujący się w tematyce prawa cywilnego. Wiedzę zdobywał w trakcie studiów oraz pracując w wydawnictwie Wolters Kluwer.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *