Facebook
Bestseller
Nowość
Zapowiedź

Strefa Aplikanta
E-booki
dostęp
w 5 min.
Liczba stron: 230
Więcej informacji
-10%

Przemysł polski w XVI wieku

Przemysł polski w XVI wieku

Opis publikacji

Praca prof. Baranowskiego jest przejrzysta, przystępna i ciekawa. Opisuje najważniejsze gałęzie przemysłu polskiego w początkach doby nowożytnej. Oto kilka fragmentów W XVI wieku rozpowszechnione były zegary miejskie. Nawet tak niewielkie miasta jak Nieszawa szczyciły się zegarami umieszczonymi na ratuszach. Nic też dziwnego, że w większych miastach polskich znajdowały się warsztaty zegarmistrzowskie. Jak na wszystkich innych polach wytwórczości,przodował Kraków i na niwie zegarmistrzostwa, za Krakowem starał się nadążyć Lwów, w którym poczet znanych nam zegarmistrzów rozpoczął w roku 1414 magister orologii Lawrencius Helbaum. (…)Jest rzeczą wielce charakterystyczną, że nawet w końcu wieku XVI i to w wielkich miastach, zegarmistrzostwo jest jeszcze zawodem pobocznym, przedstawiciele więc fachu obsługujący zegary miejskie zajmują się dodatkowo rżnięciem pieczęci, oprawianiem szyb w ołów,naprawianiem wodociągów miejskich, itd. Papier polski nie różnił się od pap...

Praca prof. Baranowskiego jest przejrzysta, przystępna i ciekawa. Opisuje najważniejsze gałęzie przemysłu polskiego w początkach doby nowożytnej. Oto kilka fragmentówW XVI wieku rozpowszechnione były zegary miejskie. Nawet tak niewielkie miasta jak Nieszawa szczyciły się zegarami umieszczonymi na ratuszach. Nic też dziwnego, że w większych miastach polskich znajdowały się warsztaty zegarmistrzowskie. Jak na wszystkich innych polach wytwórczości, przodował Kraków i na niwie zegarmistrzostwa, za Krakowem starał się nadążyć Lwów, w którym poczet znanych nam zegarmistrzów rozpoczął w roku 1414 magister orologii Lawrencius Helbaum. (…)Jest rzeczą wielce charakterystyczną, że nawet w końcu wieku XVI i to w wielkich miastach, zegarmistrzostwo jest jeszcze zawodem pobocznym, przedstawiciele więc fachu obsługujący zegary miejskie zajmują się dodatkowo rżnięciem pieczęci, oprawianiem szyb w ołów, naprawianiem wodociągów miejskich, itd.Papier polski nie różnił się od papieru zachodnio-europejskiego; czeladź papiernicza polska wędrowała nie tylko po Polsce, ale i po Niemczech, wobec tego możemy mieć pewność, że technika papiernicza polska była zupełnie podobna do techniku używanej w innych krajach.(…)W ośmiu papierniach podkrakowskich, co do których mamy dokładniejsze wiadomości, to jest w Balicach, Czajewicach, Grembienicach, Krzeszowicach, Młodziejowicach, Mogile, Prądniku i Wilczkowicach pracowało w roku 1581 czeladników 27, ogółem więc w ówczesnej Polsce mogło pracować w przemyśle papierniczym w końcu XVI stulecia majstrów i czeladzi 100-150 osób.W XVI wieku Kraków jest centrum przemysłu drukarskiego promieniującym nie tylko na cały kraj, ale i na Węgry. Tu mianowicie w końcu wieku XVI zaopatrują się drukarze węgierscy nie tylko w papier drukarski, ale i w czcionki – np. w roku 1594 drukarz z Bardiowa, Jakub Klesz wywozi z Krakowa „tippy do rzemiosła swego”. Sławna zaś drukarnia Unglera drukowała czasem książki na zamówienie Węgrów. Poza Krakowem ważnym punktem, w którym rozwijało się drukarstwo polskie był Poznań. W stolicy Wielkopolski w latach 1550 – 1560 czynna jest drukarnia Piotra Sextilisa. Około 1577 zakłada tłocznię Melchior Neryngk, a w rok później Jan Worlab.Saletra potrzebna w życiu codziennym, a przede wszystkim nieodzowna do wyrobu prochu strzelniczego, produkowana była w wieku XVI w różnych miejscowościach Polski; szczególnie po miastach i wsiach województwa krakowskiego, pracowało względnie dużo saletrników. W końcu wielu XVI produkowano więc saletrę w Porąbce pod Jasłem, w Jordanowie, Wadowicach, Grybowie, Proszowicach, Oświęcimiu, Limanowej, Strzyżowie, a dalej w Szydłowie. W środku wieku XVI była saletrzarnia i w Kaliszu, niejakiego Mikołaja. W roku 1540 otrzymał 10 letni przywilej na wyrób saletry w Poznaniu niejaki Mikołaj Schilingk. W Krakowie pracował saletrnik Jan w roku 1519. Saletra polska była nawet wywożona z kraju, dopóki w roku 1577 nie zabronił tego Stefan Batory mając oczywiście na względzie potrzeby fabryk prochu, które w dobie wojennej rozpoczętej przez wielkiego króla zmuszone były do intensywnej pracy.

Rozwiń opis Zwiń opis

Informacje

Wydawnictwo: klinika języka
Rok publikacji: 2021
Liczba stron: 230
Okładka: twarda
Format: 15.5x23.0cm
Wersja publikacji: Książka papier
ISBN: 9788364197840
Kod towaru: 22266002894KS

Opinie

Brak opinii o tym produkcie.
Kup tę książkę w wersji Książka dostępna w różnych formatach Przewodnik po formatach
{{ variants[options].name }} {{ prices.brutto }} zł {{ prices.promotion_brutto }} zł
{{ variant.name }} -{{ variant.discount }}% {{ variant.price_brutto }} zł {{ variant.price_promotion_brutto }} zł
Dlaczego Profinfo.pl?
Ponad 10 tys. tytułów
Darmowa dostawa już od 150zł
Czat online z konsultantem
Promocyjne ceny i rabaty
Sprawna realizacja zamówienia
Dostęp do ebooka w 5 minut

Ostatnio oglądane produkty

Produkty z tej samej kategorii

Aby ponownie wybrać temat, odśwież stronę